beautyfool beautyfool
134
BLOG

Kto na Prezydenta?

beautyfool beautyfool Polityka Obserwuj notkę 0

Kto na prezydenta?-rodem z beautyfoolsHydePark-foolieton z 6 marca

Magdalenia Ogórek.
Nr.1 candy-datów. W dodatku, jeśli głosowanie będzie w sezonie  ogórkowym, a maj blisko owego, szanse rosną. Atrakcyjność jest, nie powiem, w związku z czym głównym meritum tu jest następująca kwestia: jeżeli każdy obywatel będzie się mógł zapisać do Pani Prezydent na randkę w ciemno i tam tego,  w ramach służebnej roli prezydenta wobec narodu, to zagłosują na nią prawie wszyscy mężczyźni i wygra bezapelacyjnie. Tylko w kampanii prezydenckiej trzeba to jasno zaakcentować. rehehehe.
Jeśli przegra, jako że podobna, zastąpi w programie perfekcyjną panią, która z racji ślubu z Majdanem przesunie się w telewizyjnym rankingu o sztufę wyżej. I po co jej wtedy polityka?

P. Prezydent Komorowski. /???/ Bojowy to on nie jest, a tu nie wiadomo tak naprawdę jakie idą czasy. Światowej sławy historyk powiada że Putin może wywołać  wojnę, w związku z czym nie widzę go. Zaleszczyki i Rum-Unia już nie modne, no może tylko Unia, ale co tam będę krakał. Nie będę.

Duda. Wygra Duda, jak się uda. Na marginesie. W naszym systemie politycznym różnym od amerykańskiego, prezydent czołobitnie partyjny, z partii rządzącej, wydaje się być zaprzeczeniem demokratycznego charakteru naszego systemu politycznego. Dlatego nie widzę tu prezydenta ani z PiS ani z PO, a tak w ogóle te partie powinny mieć zakaz wystawiani "swoich koni" na urząd prezydenta. Prezydent to prezydent, a nie partyjny posługacz.

Korwin, którego lubię, mógłby w zasadzie być bardziej ogólniejszym prezydentem, ale tylko kobiet w zasadzie /aaaaaaaa, zapraszam do Szczecina, 8 marca będzie marsz feministek, jakaś breweria by tu się przydała na wzrost popularności/, tak że też nie wypełnia mi tu normy.

Najsensowniejszym kandydatem wydaje się być Palikot. Nie mając przyjaciół ani w PiS ani w PO z konieczności musiałby robić coś dla Polski. Niestety.

No i jeszcze ....Killion Munyama.

Gdyby był posłem niezależnym byłby niewątpliwie - czarnym koniem wyborów. Człowiek z korzeniami ze świata mógłby dużo wnieść do skostniałej formy polskiej prezydentury. Sam bym zagłosował.

Poza tym, uwaga. Wszyscy kandydaci na prezydentów, włączając w to kandydacki plankton którego nie wymieniłem, powinni z urzędu po przegranych wyborach otrzymywać etat kancelistów w kancelarii prezydenckiej, żeby nabierać praktyki w sprawowaniu Urzędu. Taki kandydat np. po pięciokrotnie przegranych wyborach, czyli z pięciokadencyjną praktyką mógłby w wypadku kolejnej przgranej zostać u szóstego prezydenta szefem kancelarii! A i też mógłby w końcu wygrać i zostać prezydentem z prawdziwego zdarzenia. Chociaż obecni mogą również zostać prezydentami z prawdziwego zdarzenia bez owej praktyki, wyłączając pełniącego aktualnie obowiązki prezydenta, p. Komorowskiego, który praktykę ma, jako świetny kancelista. Co w zasadzie szef kancelarii prezydenckiej mógłby mu dać na piśmie jako czynnik motoryczny w obecnej kampanii prezydenckiej.
Ja nie wystartuję z prostego powodu. Jestem za leniwy żeby zebrać 100 000 podpisów potrzebnych do znalezienia się w Gronie.

Jeśli tam któreś litery krzywo, to przepraszam Szanownych Czytelników, pisałem po jednym piwie, wyjątkowo na trzeźwo, bo z reguły upijam się połową piwa, stosowaną raz w tygodniu w weekend.

I z tej to jeszcze przyczyny nie mógłbym być prezydentem. W weekendy bywam pijany.
Ale Kwaśniewski??? A, Kwaśniewski to już całkiem inna bajka. Co wolno wojewodzie...

I tym oto opty...

ps. Zupełnie na poważnie. PiS notorycznie robi jakieś błędy i w zasadzie większość przegranych tak parlamentarnych jak i prezydenckich była jakby na własne życzenie.
Duda na prezydenta.
Pomijając fakt że dla samego Prezesa może okazać się on koniem trojańskim /jeśli wysadzi Prezesa, nie mówię że będzie to złe dla PiSu, -czy Prawicy ogólnie/, to czyż nie lepszym, ba, optymalnym kandydatem Prawicy na prezydenta był Jarosław Gowin? Mądrość, dojrzałość, charyzma... Tylko on mógł realnie zagrozić Komorowskiemu i wygrać. A tak, może i są jakieś nadzieje, ale w mojej ocenie płonne.

------------------------------------------------------

2015-03-06

beautyfool
O mnie beautyfool

z sympatiami dla prawicy, analityczny umysł, sprawiedliwy i trzeźwy w sądach i osądach, z humorem. Niezależny, nie ma dla mnie tematu - nie do ruszenia. mail: dilimp@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka